Powstał pomimo chwil zwątpień. Powstał, bo powstać musiał. To była nadzieja rodziny, która była wreszcie razem. Rok 2003 i strach połączony z nadzieją. To zalążek wszystkiego, co później powstało, co teraz dajemy naszym gościom. Na tym zdobywaliśmy doświadczenie, przekonanie że tego chcemy. I jest.
I do tej pory na Matecznik pomysł jest ciągle ten sam, choć czas płynie. To pokoje, które urządzaliśmy tak jak My byśmy chcieli mieszkać na wakacjach. Były meble wiklinowe, ale się rozsypały. No to teraz są meble drewniane, z duszą. Stare, wykopane gdzieś tam, którym nasi znajomi przywrócili blask, aby Was i nas cieszyły.
Pokoje są:
- 2 pokoje 2-osobowe
- 4 pokoje 4-osobowe (łoże małżeńskie + 2 pojedyncze łóżka)
A przede wszystkim niezależne wejście. Nie trzeba się skradać w nocy na paluszkach, z sakramentalnym - ciiiii, próbując nikogo nie obudzić. A rano, wystarczy otworzyć drzwi i już jesteście